Świetna pogoda, duża frekwencja i niebanalne filmy, tak właśnie sobie wymarzyłem "Lęborskie Kino pod chmurką" - śmieje się Radosław Zimnowoda.
Mieszkańcy obecni na seansie stwierdzili jednogłośnie, że kino letnie to strzał w dziesiątkę.
- Już sama informacja o tym, że złożyłem taki wniosek do Burmistrza, wywołała wśród lęborczan pozytywny odzew i aprobatę dla pomysłu. Uważam, że organizacja była na dobrym poziomie i należy się wielki ukłon w stronę Lęborskiego Centrum Kultury. Oczywiście można kilka rzeczy poprawić ale pamiętajmy, że to pierwsze tego typu wydarzenie organizowane przez LCK - dodaje Zimnowoda.
Okazało się, że 100 leżaków to zdecydowanie za mało, a godzina 18:30 zbyt wczesna.
- Jak to mówią "najtrudniejszy pierwszy krok", który już za nami i wierzę, że teraz będzie tylko lepiej - mówi Radosław.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz