Nowy trener, nowi zawodnicy, a wiara lęborskich kibiców w drużynę ta sama.
Ostatnie miesiące w klubie i wokół seniorskiej drużyny Pogoni Lębork przyniosły wiele zmian.
12 stycznia z funkcji szkoleniowca pierwszego zespołu zrezygnował z przyczyn osobistych Waldemar Walkusz. Pogoń pod jego ręką osiągnęła wiele sukcesów, jak choćby awans po 16 latach do III ligi czy zdobycie w 2016 roku Wojewódzkiego Pucharu Polski. Schedę po Walkuszu objął w połowie stycznia Grzegorz Lewandowski. Utytułowany zawodnik z doświadczeniem z Legią Warszawa w Lidze Mistrzów oraz od kilkunastu lat trener drużyn od okręgówki do zaplecza ekstraklasy z wielkim zaangażowaniem zabrał się do budowania zespołu.
Wyzwanie postawione przed nowym szkoleniowcem nie jest łatwe. Zawirowania z wysokością sportowej dotacji na rok 2018 oraz konsekwentnie spłacane zobowiązania z czasów III ligi wymusiły wdrożenie planu oszczędnościowego. Cel Klub ma jeden. Zamknąć w najbliższych miesiącach temat rozliczeń za III ligę, która mocno nadwyrężyła nieoszacowany klubowy budżet w zeszłym sezonie i budować zespół na przyszły sezon. 3. miejsce w tabeli na półmetku IV ligi daje komfort i pozwala odważniej stawiać na młodych zawodników, w większości wychowanków, którzy na poziomie IV ligi mają zbierać doświadczenie. Ma ono zaprocentować w kolejnych sezonach. Ogrywanie to ku niezadowoleniu kibiców czasem może odbić się na wynikach. To jednak jedyna droga, by zbudować przy ograniczeniach finansowych w kolejnych latach silny zespół. Do drużyny dołączyło też kilku zawodników z pogranicza V i IV ligi, mających ambicję pozostać na tym wyższym poziomie.
Jacy zawodnicy zagrają wiosną w barwach Pogoni?
W bramce pewną pozycję ma doświadczony Michał Katzor. Długo trwało poszukiwanie konkurenta dla niego. Ostatecznie postawiono na 31-letniego lęborczanina Pawła Krasińskiego, zawodnika który kilka lat temu występował już w Pogoni.
Kluczowa w każdej drużynie jest formacja obronna. Tutaj trener Lewandowski ma do dyspozycji kapitana Wojciecha Musułę i pozyskanego ze Sławy Sławno wysokiego Mateusza Ulatowskiego. Na pozycji tej może grać także Piotr Łapigrowski czy szybko powracający do zdrowia po operacji kolana Jakub Nowakowski. W odwodzie jest także młodzieżowiec Przemysław Śliwiński. Na boku obrony w ostatnich meczach coraz lepiej sobie radził wychowanek rocznika 1996, a ostatnio zawodnik piąto-ligowego Leśnika Cewice, Łukasz Janowicz. Na boku obrony do dyspozycji trenera jest także Michał Kliński oraz Jakub Michor, Piotr Kozdra i Mateusz Stankiewicz. Ostatni trzej zawodnicy wystawieni byli także na skrzydłach. W kadrze pozostaje kontuzjowany Kamil Frącek. Skomplikowane złamanie nogi wykluczyło go w najbliższych miesiącach z gry, ale zawodnik zapowiada powrót na zieloną murawę.
Dobrze wygląda linia pomocy, którą szkoleniowiec Pogoni uznaje za najmocniejszą formację. Prym w niej wiedzie Maciej Szymański, imponujący w ostatnich tygodniach formą Gracjan Miszkiewicz oraz Łukasz Kłos, Dariusz Krzysztofik i młodzieżowcy Filip Krefft, Kamil Klimas, Wiktor Miotk i Kamil Brzozowski.
Typowych napastników w kadrze jest dwóch. Młodzieżowiec Mateusz Zanewycz i powracający do pełnej dyspozycji po kontuzji, wciąż perspektywiczny 22-letni Jędrzej Waczkowski.
Podobnie jak w poprzednich latach asystentem trenera pozostał Wojciech Musuła a funkcję kierownika drużyny na rundę wiosenną objął Maciej Frącek.
Na kogo postawi trener Lewandowski?
- Mam już trzon zespołu i na pewno ważne role odgrywać będzie w nim Musuła, Szymański, Łapigrowski, Kłos czy Katzor. Pozytywną ikonką zimowych przygotowań to dla mnie Gracjan Miszkiewicz. Jest to zawodnik z możliwościami, wzrostem, siłą, dynamiką i przy tym wszystkim jest techniczny. Musi być tylko konsekwentny w wyborach i skupić się na jednym – ocenia szkoleniowiec Pogoni.
Zimowa przerwa to też odejście z drużyny Pogoni kilku ważnych postaci. Z niektórymi z nich zobaczymy się wiosną w IV lidze. W Gryfie Słupsk zagra Michał Szałek i Fabian Słowiński, a do Stolema Gniewino na własną prośbę wypożyczony został Mateusz Madziąg. W bramce wiosną zabraknie prezentującego zawsze wysoką formę Macieja Szlagi. Arkadiusz Byczkowski i Mateusz Wesserling mimo wielu zachęt nie podjęli treningów. Pierwszy z nich myśli o grze w A-klasowym OKS Rumia Janowo o drugiego pyta MKS Władysławowo (V liga). Do Wierzycy Pelplin i III ligi awansował Roland Kazubowski. Z usług tego zawodnika Pogoń zrezygnowała jeszcze w październiku ub. roku. Sportową karierę w A-klasowym Zenicie Łęczyce postanowił rozwijać Krzysztof Witkowski.
Nowy trener pierwsze zajęcia poprowadził 23 stycznia. Do początku marca drużyna trenowała na sali, siłowni, stadionie i biegała w terenie lub na bieżni.
- Poznając zespół życzyłbym sobie więcej czasu, no ale jest jak jest – mówi trener Grzegorz Lewandowski. - Trochę nie sprzyjała nam aura. Przez mrozy i opady śniegu pod koniec lutego musieliśmy wracać na sale, doskwierały nam przeziębienia. Niektórzy zawodnicy grają w futsal co też nie pozwoliło nam na przykład zagrać choć jednego sparingu w optymalnym składzie. To co sobie nakreśliłem obejmując funkcje pierwszego szkoleniowca wypełnione zostało w 80%. Jest też coś innego, ważnego co nam pomaga. Na poziomie 4 ligi jestem mile zaskoczony organizacją Klubu. Uważam że zawodnicy nie mają prawa narzekać na cokolwiek.
Pogoń w okresie przygotowawczym rozegrała 8 sparingów, wszystkie na sztucznej płycie Stadionu Miejskiego w Lęborku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz