Zamknij

Szczeniaki w kontenerze, skatowany pies i duszone bydło. Czyli dręczyciele w akcji

08:30, 07.11.2017 A.D
Skomentuj

Schronisko dla psów w Małoszycach otrzymuje coraz więcej zgłoszeń o katowanych zwierzętach.

Ostatnio nasiliły się sygnały o maltretowanych zwierzętach. Najgorszy przypadek, jaki trafił do schroniska w Małoszycach, odnotowano w gminie Somonino (powiat kartuski). Mężczyzna podczas spaceru w lesie znalazł skatowanego psa. Czworonóg miał rozłupaną czaszkę drewnianym kołkiem, wypłynęły mu gałki oczne.

- Pies był w stanie krytycznym. Jeśli chodzi o procedurę, to wydaje mi się, że w tym przypadku doszło do niedopatrzeń. Gmina w pierwszej kolejności powinna powiadomić policję i prokuraturę. Eutanazja powinna zostać przeprowadzona w tamtej okolicy, jak najszybciej. Tymczasem zwierze się męczyło i uśpienia psa dokonano dopiero u nas - mówi Sławomir Twardziak, właściciel schroniska dla psów "Bajer" w Małoszycach. 

Kolejne przypadki znęcania się nad zwierzętami odnotowano w gminie Cewice. Pracownicy schroniska przyznają, że choć powinni zajmować się psami, to ich działalność znacznie się powiększyła. Niedawno zostali wezwani do maltretowanego bydła.

- Jeden gospodarz z gminy Cewice źle traktował bydło. Dostaliśmy liczne sygnały i dokładnie w jedną z niedziel udaliśmy się do tego gospodarstwa. Było zaplątane w linki w lesie między drzewami. Jeden z byczków był na wykończeniu, dusił się. Na szczęście był przy tym wójt gminy, który czuwa nad takimi przypadkami - dodaje Sławomir Twardziak.

- Obecnie sprawę monitorujemy. Część bydła zostanie sprzedana do rzeźni. U gospodarza zostanie tylko ta część zwierząt, która będzie miała godne warunki - mówi Jerzy Pernal, wójt gminy Cewice.

Kolejny przypadek skrajnej nieodpowiedzialności również zarejestrowano na terenie gminy Cewice. Kobieta, która wcześniej mieszkała w Trójmieście, postanowiła zakupić kucyka i kilka kóz na aukcji internetowej. Jak twierdzi wójt gminy Cewice, zwierzęta nie miały żadnego dachu nad głową, przebywały tylko na łąkach. Kobieta zaproponowała, że przygotuje dla nich jakieś pomieszczenia. Ostatecznie okazało się, że nie spełniały one odpowiednich standardów. Gmina Cewice wystosowała decyzję o odebraniu zwierząt, która prędko została zaskarżona przez kobietę. Sprawa jest w toku.

Równie ciężki los spotkał szczeniaczki, które zaraz po urodzeniu zostały zawiązane w reklamówkę, po czym wyrzucono je do kontenera na śmieci. Przechodzeń usłyszał skamlenie i dokonano szybkiej interwencji. Niestety zwierząt nie udało się uratować, było trzeba dokonać eutanazji. Sprawa trafiła do prokuratury.

Właściciel schroniska dla psów w Małoszycach podkreśla, że lekkomyślność ludzi sięga już zenitu.

- Codziennie otrzymujemy telefony z szantażem. Na przykład dzwoni jakiś mieszkaniec i mówi, że suczka urodziła i ma na oddanie 8 szczeniaków. Gdy radzimy, aby umieścić w tej sprawie ogłoszenie grzecznościowe, to natychmiast dochodzi do szantażu. Zazwyczaj rozmówca grozi, że wyrzuci je w lesie. Lekkomyślność ludzi sięga zenitu. Zwierze to odpowiedzialność. Jeśli mamy psa, a nie chcemy mieć szczeniaków, to swojego pupila należy wysterylizować. Jeśli nas na to nie stać, wtedy należy go przechować w bezpiecznym miejscu na czas cieczki. A jeśli tego już nie jesteśmy w stanie dopilnować, to chyba należy zastanowić się nad tym, czy jesteśmy odpowiednią osobą do opieki nad zwierzęciem - dodaje Sławomir Twardziak.

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

SprawiedliwySprawiedliwy

1 0

To jest chyba ten moment, gdy w prawie karnym powinna się pojawić możliwość tortur dla osób krzywdzących zwierzęta. 10:21, 07.11.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

ZnafcaZnafca

0 0

Złapać i dać im np. 5 lat prac społecznych.
Może się nauczą! 13:18, 08.11.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DociekliwyDociekliwy

0 0

A czemu tych sytuacji nie zauważyła policja? 13:18, 08.11.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%