Społeczna Komisja ds. Kontroli Polityki Mieszkaniowej Lęborka apeluje do Burmistrza miasta. Funkcjonowanie polityki mieszkaniowej nie wygląda dobrze - mówi Zimnowoda.
W miniony piątek odbyła się konferencja prasowa Społecznej Komisji ds. Kontroli Polityki Mieszkaniowej Gminy Miejskiej Lębork.
Komisja działa od października 2017 roku, a jej głównym zadaniem jest nadzór i kontrola dokonywanych przez Burmistrza Miasta przydziałów lokali mieszkalnych.
- To już 6 miesięcy odkąd zostaliśmy powołani przez Radę Miasta. Przez ten czas udało nam się wykonać sporo pracy i poznać funkcjonowanie polityki mieszkaniowej od środka. Muszę niestety powiedzieć, że nie wygląda to dobrze – rozpoczął konferencję przewodniczący Komisji, R. Zimnowoda.
- Kiedy rozpoczynaliśmy swoją pracę wierzyliśmy, że naszym lokalnym władzom a szczególnie burmistrzowi będzie zależało żeby rozwiać wszelkie wątpliwości na temat funkcjonowania systemu przydziałów mieszkań komunalnych w Lęborku. Przecież wiemy, że w ostatnim czasie narosło wokół tego tematu wiele kontrowersji. Niestety dzisiaj, po pół roku naszej pracy musimy powiedzieć, że nie ma współpracy między Komisją a gabinetem Burmistrza. Pan Burmistrz nie odpowiada na nasze rzeczowe pytania dotyczące konkretnych sytuacji, spostrzeżeń i wątpliwości. Również zaproszenie Burmistrza na posiedzenie Komisji nie przyniosło skutku – mówi przewodniczący.
- Chcielibyśmy zapytać Pana Burmistrza, skąd te pominięcia wynikające z rejestrów osób oczekujących na przydziały, dlaczego pojawiają się przypadki, że osoby nie będące na listach oczekujących otrzymują lokal itp. Niepokoi nas również wysokie zadłużenie z tytułu najmu lokali. To kwota prawie 10 mln złotych. Moglibyśmy za to wybudować co najmniej dwa nowe budynki komunalne. Mamy również dla Burmistrza propozycję, żeby nie sprzedawał mieszkań na wolnym rynku, ale proponował je osobom oczekującym w rejestrach, które mieszkań nie mają. Przecież taką możliwość daje dzisiaj prawo. Wynajmując mieszkanie na czas nieokreślony, nowy najemca mógłby wyremontować lokal a w zamian za to miasto nie brało by przez jakiś czas czynszu - kontynuuje Zimnowoda.
Społeczna Komisja ds. Kontroli Polityki Mieszkaniowej apeluje do Burmistrza o spotkanie i wspólne znalezienie odpowiedzi na coraz to większe wątpliwości dotyczące przydziału mieszkań. Na bieżąco będziemy publikować postępy w negocjacjach - zostańcie z nami.
0
0
0
0
0
0
Magil09:21, 19.06.2018
Ja czekalam czekalam i sie w koncu doczekalam mieszkania mieszkanie do remontu ale bylo wstawilam 3 pary nowych okien zrobilam ogrzewanie gazowe pani Sabinka z MZGK jedna szajka z burmistrzem tak robili zeby nas z tamtad *%#)!& sytuacja zmusila nas do wyjazdu na 3.4 miesiace a w miedzy czasie zamieszkala tesciowa byla zameldowana na 3 miesiace ale oni robili wszystko sasiadow ustawili tak jak chvieli az *%#)!& nas i dostali mieszkanie wyremontowane dla swoich szajka ale sie zdziwili jak nie zostawilam ogrzewania gazowego wtedy to im cisnienie skoczylo MZGK pani Sabinka i burmistrz jedna wielka szajka.mafia mieszkaniowa .i jeszcze jedno co oni teraz robia na ulicy Bema z jednego malego mieszkania DWA ludzie krowy w oborze maja lepiej MASAKRA 09:21, 19.06.2018
0 0
Tez czekamy na mieszkaniei tyle co mieszkan oddali tak.przez 8 miesiecy wogule nie ruszylismy sie z.miejsca na liscie to przeciez jest chore , nie mam gdzie mieszkac a tyle czekamy 09:55, 19.06.2018
0 0
to co pisze Magil, niestety, ale to prawda. Wstyd, ze mamy takiego burmistrza ktory patrzy tylko na siebie i swoja świte, robia co chce, a ludzi traktuja jak zlo konieczne. Prawda mieszkania na Bema to katastrofa, tak jak i koszmar, mieszkania przy stawku to golebniki wrrr...(te przy drodze do dworca) zreszta tak jak i w innych rejonach, gdzie burmistrz stworzyl getta! Sprzedaje mieszkania zamiast dac ludziom. Mam nadzieje,ze to ostatnia kadencja tego pana. 12:21, 20.06.2018