Zamknij

Pierwszy remis z sezonie zanotowała drużyna Pogoni

09:00, 17.10.2021 K.L
Skomentuj Fot. Pogoń Lębork Fot. Pogoń Lębork

W meczu z Wikędem Luzino rozegranym wczoraj padły dwie bramki. Dla Pogoni zdobył ją młodzieżowiec Wiktor Miotk, dla Wikędu niezwykle doświadczony napastnik Rafał Siemaszko.

  • 11. kolejka 4 ligi, 16 października 2021 4.
  • Pogoń Lębork – Wikęd Luzino 1:1
  • bramki: 0:1 Rafał Siemaszko ('53), 1:1 Wiktor Miotk ('59)
  • Pogoń: Petrus – Raulin, Janowicz, Kozerkiewicz, Iwański, Wojda, Atanacković, Kwaśnik ('79 Stenka), Piór ('90 Okrój), Miotk, Formela ('67 Pawlik)
  • Wikęd: Barczak – Wicon, Kostuch, Regulski, Mienik ('79 Michałek), Damps ('46 Zaworski), Formela, Gawron, Borski (46 Murakowski), Siemaszko, Opłatkowski ('79 Wentk)

Z powodu braków kadrowych lęborczanie w obronie zagrali w eksperymentalnym składzie. Wciąż kontuzjowani jest Siłkowski, Musuła pauzował za czerwoną kartkę, a Kochanek był nieobecny z powodów ważnych obowiązków zawodowych. Na prawej stronie zagrał więc Raulin, w środku Kozerkiewicz z Janowiczem, którzy założył opaskę kapitana. Lewa strona należała do Iwańskiego. Wyszło całkiem dobrze...

Pierwsze minuty to dobre uderzenie Wojdy na dalszy słupek obok bramki. Goście zagrażali natomiast po stałych fragmentach gry. Mecz toczony przy wietrznej, jesiennej pogodzie był dość wyrównany.

Bramki padły w drugiej części spotkania. Po jednej z akcji Pogoni pod bramką gości prawą stroną poszła kontra, w wyniku której bramkę zdobył Rafał Siemaszko. 35-letni zawodnik związany przez lata z Arką Gdynia ma na swoim koncie zdobycie Pucharu Polski i wiele meczów o stawkę. W samej ekstraklasie Siemaszko rozegrał  104 mecze strzelając 18 bramek. To właśnie na tego piłkarza specjalnie uczulał naszych zawodników trener Waldemar Walkusz.

Po stracie gola Pogoń potrzebowała tylko 6 minut by doprowadzić do remisu. Na bramkę uderzał Damian Wojda, bramkarz Wikędu wybił piłkę, do której dopadł Wiktor Miotk i głową kierując ją do bramki.

Ostatnie pół godziny to wiele sytuacji bramkowych dla obu drużyn. W bramce Pogoni brylował Marcin Petrus, to był dobry mecz tego zawodnika.

Do meczu z Wikędem Luzino podchodziliśmy w poważnym osłabieniu. Do dyspozycji nie było żadnego z trójki środkowych obrońców. Dlatego ogromne brawa dla Janowicza i Kozerkiewicza, że wywiązali się z roli środkowych obrońców. Zresztą cały zespół zagrał bardzo ambitnie i momentami nawet przeważaliśmy w drugiej połowie – mówił po meczu trener Pogoni Waldemar Walkusz. - Mieliśmy swoje akcje, zabrakło trochę szczęścia żeby zdobyć bramkę na 1:0. Potem po głupiej stracie Wiktora poszła kontra i przegrywaliśmy. Cieszę się, że Wiktor Miotk odrobił tą bramkę po ładnym zagraniu, akcji Wojdy, który uderzył na bramkę, bramkarz odbił przed siebie i Wiktor dobił na 1:1. Od tego momentu mieliśmy ze trzy sytuacje, które mogliśmy zakończyć bramką. Niestety zabrakło trochę szczęścia w zamieszaniu podbramkowych, było dużo wybić piłki przez zespół gości. W końcówce dwa razy nas skontrowali i stworzyliśmy sobie niebezpieczne dla nas sytuacje. W jednym przypadku piłka poleciała wysoko nad bramkę, w drugim kapitalnym refleksem wykazał się Marcin Petrus i obronił niezwykle groźny strzał Siemaszki. Podsumowując to w tym składzie w jakim występowaliśmy brawa dla całego zespołu, zagrali naprawdę bardzo dobry mecz. Ten wynik nie krzywdzi żadnego z zespołów i dla nas przy tej sytuacji kadrowej jest satysfakcjonujący.    

Relacja + foto: Janusz Pomorski - Pogoń Lębork

(K.L)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%