Cennym remisem patrząc na dramatyczny przebieg spotkania zakończył się wyjazdowy mecz Pogoni z Czarnymi Pruszcz Gdański. Z powodu kontuzji i służbowych wyjazdów kadra Pogoni na ten mecz była już uszczuplona. W trakcie spotkania groźnych kontuzji po twardej grze doznali Szymon Pawlik i Adrian Raulin. W takiej sytuacji 1 punkt na wyjeździe trzeba uszanować.
5. kolejka IV ligi „Grupa Spadkowa”, 8 maja 2022 r., godz. 11
Czarni Pruszcz Gdański - Pogoń Lębork 2:2
bramki: 0:1 Pawlik (‘5), 1:1 Malinowski (’28), 2:1 Malinowski (’74), 2:2 Wojda (’85)
Czarni: Dąbrowski – Jaryczewski, Jaruszek, Wojczuk, Jaszczyk, Adamkiewicz, Redecki, Poźniak, Pawlak, Michalski, Malinowski
Pogoń: Kolke – Raulin (’32 Miotk), Musuła, Siłkowski, Janowicz (’57 Okrój), Wojda, Dettlaff, Samulski (’65 Stenka), Kajca, A. Formela, Pawlik (’24 Piór, ‘77 Kwaśnik)
Zaczęło się wręcz idealnie od gola już w 5 minucie gry Szymona Pawlika. Dobrze bity rzut rożny przez Marcina Kajcę trafił na głowę napastnika Pogoni, a ten precyzyjnie skierował piłkę do siatki. Kolejne akcje zapowiadały, że Pogoń na stadion pod Gdańskiem przyjechała po punkty. Na bramkę groźnie strzelał m.in. Samulski i Kajca. Po drugiej stronie boiska świetnie w bramce spisywał się Arek Kolke. Dodatkowym atutem była obecność na stadionie hałaśliwej grupki wiernych kibiców Pogoni.
W 24 minucie z powodu urazu stawu skokowego z boiska musiał zejść strzelec bramki dla Pogoni Szymon Pawlik. Zastąpił go Paweł Piór. Chwilę później gospodarze wyrównali za sprawą Jakuba Malinowskiego. W 32 minucie boisko opuszcza kolejny kontuzjowany zawodnik Pogoni Adrian Raulin. Na prawej obronie zastępuje go Wiktor Miotk.
Po zmianie stron niebezpiecznie dla gospodarzy w boczną siatkę uderza Marcin Kajca. W kolejnych minutach Czarni przeprowadzają kilka groźnych akcji blokowanych przez obrońców lub bramkarza Pogoni. Blisko gola był po godzinie gry Kajca. Jego uderzenie z niewielkiej odległości trafiło jednak w dobrze ustawionego Dąbrowskiego. Gospodarze wychodzą na prowadzenie po rzucie karnym w 74 minucie. Skutecznie wyegzekwował go Jakub Malinowski.
Determinacja drużyny Pogoni doprowadza do remisu niedługo przed końcowym gwizdkiem. Najskuteczniejszy w tym sezonie w strzelaniu bramek Damian Wojda po indywidualnej akcji celnie uderza po ziemi na 2:2. Wyjazdowy punkt jedzie do Lęborka!
Stare piłkarskie porzekadło mówi, że jeżeli nie możesz meczu wygrać to go zremisuj – rozpoczął podsumowanie remisowego starcia w Pruszczu Gdańskim trener Pogoni Waldemar Walkusz. – Czujemy pewien niedosyt bo można było powalczyć o pełną pulę. Szybko tracimy z powodu kontuzji dwóch zawodników a potem dwie bramki. Trzeba więc szanować ten zdobyty na wyjeździe punkt. Dziękuję chłopakom za walkę.
Za tydzień w sobotę 14 maja o godz.17.00 podejmujemy w Lęborku Anioły Garczegorze.
Pogoń po weekendzie awansowała na pierwsze miejsce „Grupy Spadkowej”. Poniżej aktualna tabela.
Relacja: Janusz Pomorski redaktor serwisu: www.pogon.lebork.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz